Dobrze, gdy jest co dzielić – podział majątku między małżonkami

W świecie nieustający zmian stały związek jest bazą, ostoją i wsparciem. O ile jednak kiedyś monogamia to życie z jedną osobą przez cale życie, tak dzisiaj to często życie z jedną osobą na raz. Fajnie jest stracić dla kogoś głowę, ale w sytuacji konfliktu dobrze jest odzyskać przytomność umysłu.

W świecie nieustający zmian stały związek jest bazą, ostoją i wsparciem. O ile jednak kiedyś monogamia to życie z jedną osobą przez cale życie, tak dzisiaj to często życie z jedną osobą na raz. Fajnie jest stracić dla kogoś głowę, ale w sytuacji konfliktu dobrze jest odzyskać przytomność umysłu. Przejście przez proces podziału majątku jako konsekwencja separacji lub rozwodu, to nie jest spacer po łące pełnej kwiatów, co nie znaczy jednak, że wszystko musi iść jak po grudzie – szczególnie wtedy, gdy Twoim przewodnikiem będzie adwokat specjalizujący się w sprawach majątkowych.

 

Właściwie to jaki sąd będzie właściwy? 

Osoby mające obywatelstwo polskie a mieszkające w Norwegii mają możliwość wyboru, w którym kraju „zamierzają się rozwieść”. Rozwód może być zatem orzeczony, według wyboru jednego z małżonków albo przez sąd w Polsce, albo w Norwegii.

Zgodnie z § 30 norw. ustawy o małżeństwie (ekteskapsloven) wniosek do wojewody (statsforvalter) lub pozew o rozwód do sądu może być wniesiony do sądu w Norwegii, jeśli m.in. drugi z małżonków ma miejsce zamieszkania w Norwegii. Powyższa właściwość nie ma charakteru tzw. właściwości wyłącznej. Oznacza to, że z żądaniem rozwodu można wystąpić także do sądu w Polsce, jeśli jeden z małżonków ma obywatelstwo polskie.

Zgodnie natomiast z art. 45 (polskiego) kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli oboje małżonkowie nie mieszkają w Polsce, a sprawę rozwodową może rozpoznać sąd polski z uwagi na obywatelstwo małżonków, wówczas właściwy sąd okręgowy, który rozpatrzy sprawę o rozwód wyznaczy Sąd Najwyższy. Z wnioskiem o wyznaczenie sądu właściwego w Polsce można wystąpić przed złożeniem pozwu o rozwód.

 

Prawo właściwe

W kwestii prawa właściwego nie ma już jednak takiej swobody, jak przy wyborze kraju, który miałby dokonać rozstrzygnięcia w sprawie rozwiązania małżeństwa czy też podziału majątku.

Ustalenie prawa właściwego dla spraw o rozwód lub separację następuje wedle tzw. zasady lex fori. Zgodnie z tą zasadą prawem właściwym dla danej spawy jest prawo miejsca siedziby organu orzekającego – innymi słowy, jeżeli wniosek o separację lub rozwód został złożony w Norwegii, to urząd wojewody w Norwegii będzie stosował prawo norweskie w kwestii dotyczącej separacji/rozwodu.

Ustalenie prawa właściwego dla spraw majątkowych następuje natomiast według zasady pierwszego wspólnego miejsca zamieszkania małżonków po zawarciu związku małżeńskiego. Oznacza to, że jeżeli małżonkowie zawarli ślub w Polsce i mieszkali po ślubie np. kilka miesięcy lub lat w Polsce, po czym wyjechali do Norwegii, to prawem właściwym dla kwestii podziału majątku będzie prawo polskie, choćby sprawa miała być rozpatrywana przez sąd w Norwegii. I na odwrót – jeżeli małżonkowie zawarli ślub w Polsce, ale od – przykładowo – kilku miesięcy lub lat mieszkali już w Norwegii, to prawem właściwym dla kwestii podziału majątku będzie prawo norweskie, choćby sprawa o podział majątku była rozstrzygana przez sąd w Polsce.

Sąd w Polsce nie zna prawa norweskiego ani sąd w Norwegii nie zna prawa polskiego – nie stoi to jednak na przeszkodzie temu, aby sąd w danym kraju stosował prawo obce. W takich sprawach sąd zwykle wyznacza biegłego, który ma wiedzę i kompetencje w zakresie „prawa obcego”. Będąc adwokatem w Norwegii oraz radcą prawnym w Polsce byłem wyznaczany przez sąd w Polsce jako biegły w tego typu sprawach – sąd wówczas w gruncie rzeczy powierza ocenę sprawy biegłemu i na tej ocenie feruje postanowienie w zakresie podziału majątku.

W zdecydowanej większości spraw dotyczących podziału majątku między małżonkami będącymi obywatelami polskimi mieszkającymi w Norwegii strony są w stanie wypracować porozumienie, choćby z początku relacje między małżonkami były bardzo napięte i perspektywa porozumienia wydawała się być nieosiągalna.

Mimo pewnych zawiłości co do tego, które prawo miałoby być właściwe dla kwestii podziału majątku, w praktyce strony mieszkające w Norwegii wybierają w sposób dorozumiany reguły prawa norweskiego – wydaje się, że wybór prawa norweskiego jako prawa właściwego dla podziału majątku jest dorozumiany, poniekąd intuicyjny, co może wynikać z – wydaje się, że trafnego – odbioru, że norweskie reguły dotyczące podziały majątku uchodzą generalnie są prostsze w stosowaniu dla małżonków.

O ile bowiem wg prawa polskiego podział majątku mógłby się odbywać dopiero w momencie, gdy małżeństwo będzie rozwiązane przez rozwód, o tyle zgodnie z prawem norweskim podział ten może nastąpić już w momencie wystąpienia z wnioskiem o separację. Sama umowa dotycząca podziału majątku wystarczy, że będzie sporządzona w zwykłej formie pisemnej (nie jest potrzebna wizyta u notariusza czy też angażowanie świadków), a nie w formie aktu notarialnego, tak jak jest to wymagane w prawie polskim.

 

Ubezpieczenie – rettshjelpsforsikring  

Chyba każdy potrzebuje jednej osoby, która wie o nim wszystko lub prawie wszystko i mimo to akceptuje, a nawet kocha. Tę niezwykłą potrzebę można zrealizować w pełni tylko w miłosnym związku lub w biskiej przyjaźni. Jeśli ich zabraknie, to warto spróbować pomówić choćby ze spowiednikiem, psychoterapeutą lub – właśnie – adwokatem.

W większości spraw dotyczących podziału majątku koszty pomocy prawnej są pokrywane z ubezpieczenia majątku ruchomego znajdującego się w domu (innboforsikring).

To dobra wiadomość, ponieważ w procesie dotyczącym podziału majątku dobrze jest nie być samemu i mieć wsparcie prawniczego bodyguarda. Już sama myśli, że „mam adwokata i nie zawaham się go użyć” może dodawać pewności siebie i wlać w serce otuchę, kiedy będziesz wypłakiwać smutek ze swojego organizmu.

 

Negocjacje – antidotum na konflikt odnośnie majątku

Separacja/rozwód i podział majątku mogą przebiegać mniej konfliktowo. W samym konflikcie nie ma nic złego – konflikty powstają wszak tam, gdzie płynie życie, a kiedy uciekamy od trudnych doświadczeń nasz świat jakby zaczynał się kurczyć. Sam schemat unikania zresztą przynosi zwykle krótkotrwałą ulgę, a w dłuższej perspektywie kradnie życie.

Reprezentując klientów w sprawach dotyczących podziału majątku, staram się dążyć do tego, aby proces wypracowania porozumienia w kwestii podziału majątku nie był walką na ringu. Bo trudno mówić o sukcesie, jeśli jest to zwycięstwo nad gruzami.

Przy tym podejściu nie chodzi oczywiście o ucieczkę i ignorowanie drugiej strony, ale by zacząć od wysłuchania byłego partnera i stworzenia sobie samemu warunków do tego, by być wysłuchanym.

O ile w naszej praktyce na co dzień większość spraw rozwiązujemy na drodze sądowej, bo i sąd bywa efektywną areną do poszukiwania rozwiązań win-win, o tyle w sprawach rodzinnych majątkowych sąd to z reguły ostateczność. Nie jest to pewnie tylko moja obserwacja, że zakończenie konfliktu rozstrzygnięciem sądowym prowadzi do zaostrzenia sporu a nie jego rozwiązania, a to nie najlepiej rokuje, jeśli strony są jeszcze od siebie zależne na przyszłość z uwagi na obowiązki względem dzieci lub innych bliskich. Zakończenie sprawy rozstrzygnięciem sądowym w kwestii podziału majątku daje spore szanse na to, że przynajmniej jedna ze stron mimo formalnego zakończenia związku będzie w nim ciągle trwała w jego negatywnej wersji – poprzez ciągle rozpamiętywanie krzywdy i dożywotnie poczucie porażki.

 

Separacja – bo trudno wybrać małżonka raz a dobrze

Zachęcam klientów do stosowania negocjacji lub mediacji przy sprawach dotyczących podziału majątku – w prowadzonych sprawach stosuję pozasądowe metody wypracowywana porozumienia i sądzę, że na dłuższą metę przynoszą one dla stron więcej korzyści niż rozstrzygnięcie sądowe. Negocjacje bardzo dobrze nadają się do poszukiwania rozwiązań opartych o regułę wygrana-wygrana, bo wymagają stosowania języka miłości – tj. by wsłuchać się, czego druga strona potrzebuje, a nie co o nas myśli. Dobrze wpasowuje się to w specyfikę sporu, który zachodzi między tymi, których wcześniej połączyło uczucie.

Sąd – w uproszczeniu – sprowadza się zaś do stosowania siły. Pójście w proces sądowy to w gruncie rzeczy wyraz bezradności, bo silą zabiera się to, czego nie da się wziąć miłością. Moim klientom nie chcę zaś dawać poczucia, że są bezradni. Jako adwokat, będąc w sądzie jestem w swoim żywiole, ale w sprawach dotyczących podziału majątku – “nie czuję z tym seksu” i staram się pokazywać klientom alternatywne sposoby wypracowania rozwiązania odnośnie podziału majątku.

 

Zmęczenie drugim człowiekiem

W małżeństwie ludzie są na tyle blisko, że paradoksalnie bliskość może dzielić na pół – tak, to truizm. Kiedy w związku jest przemoc i ogólna martwota, nikt nie każe szukać dobra na dnie koszmaru.

Definiuję rozwód jako koncept prawny, który umożliwia małżonkom zakończenie ich małżeństwa zgodnie z prawem. Na poziomie emocjonalnym rozwód następuje zwykle znaczenie wcześniej niż na poziomie formalnym, ale nie mi to oceniać. Może się oczywiście rysować problem, że ludzie nie odchodzą ze związków złych a dobre porzucają, ale jeśli już rozstanie jest konieczne, to dążę do tego, by ex-małżonkowie nie musieli w swoim życiu budować nowego rozdziału na zgliszczach. Rozwód to jakiś koniec a koniec jest zawsze jakimś początkiem.

 

14 luty 2023  

Jeśli w trakcie trwania związku przytłaczały nas napięcia i problemy, to po zakończeniu będzie ich jeszcze więcej – a te dobrze jest przedialogowywać niż rozwiązywać salomonowo, krojąc dziecko „sprawiedliwie” na pół. Rozmawiać to także dać szansę wyświechtanemu „niech zamilkną usta, a zacznie mówić serce”. Może to właśnie przepis na happy Valentine’s Day?

 

Advokat Tomasz Nierzwicki

Tel. 21381000

post@nb-advokat.no

 

 /Ten tekst napisał w 100 % człowiek, nie robot/

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czytaj także..